3 kwietnia 2010
Dodane przez stawoj dnia 03.04.2010 22:34
Zero wiatru. Tak jednym słowem można opisać dzisiejszy dzień. Na lotnisku siedzieliśmy przeszło 4 godziny. Było dużo ludzi, nowi koledzy i dużo nowych modeli. Zaczynamy prezentację:
Piotrek przytargał dwa nowe modele, ESA FW 190 i nielota coś na styl mini ToTo1.
Ten mały nielot jak sama nazwa wskazuje zasilił materiał na rcplock Crash vol 3 :)Nasz Paweł twierdzi, że będzie jeszcze latał czego Piotrkowi życzę. Oblot FW 190 nie udał się z powodu uszkodzenia regulatora. Mimo to, ten model w porównaniu z innymi modelikami w tej klasie, już teraz robi wrażenie.

Paweł oblatał następny mikro model. Trochę dziwnie wygląda :). Górnopłacik ze śmigłem umieszczonym w osi skrzydła i kadłubem jak wodolot. Modelik latał super. Jak się uda to będzie filmik z lotu modelu.

koliberek
Mamy też pierwszy na swoim lotnisku szybowiec wyposażony w Pilot View FPV System. Model jest śledzony za pomocą kilkunastu satelit, wyposażony jest w system video przekazujący obraz dla pilota z wszystkimi danymi umożliwiającymi lot nie widząc modelu. System wyposażony jest w bazę nadawczo odbiorczą, która za pomocą obrotowego mechanizmu cały czas śledzi położenie modelu. Na ekranie monitora mamy obraz z zamocowanej na czubku modelu kamery, mamy podawaną prędkość, z jaką lecimy oraz wysokość. Ze wskaźników możemy odczytać czy się wznosimy lub opadamy i z jaką to jest prędkością. Idealne to jest przy szukaniu termiki. Monitor pokazuje nam również pobór prądu z pakietu i pozostały czas lotu. Aby ułatwić powrót do bazy na ekranie mamy wskaźnik położenia modelu względem bazy, czyli nawet w chmurze lub lecąc pod słońce bez żadnej widoczności z kamery będziemy widzieć, że lecimy w kierunku bazy i ile metrów do bazy nam zostało. System ten posiada stabilizator położenia modelu, coś podobnego do żyroskopu, sterujący lotkami oraz współpracujący z układem autopilota, który włącza się po utracie sygnału i automatycznie kieruje model do bazy. Model po utracie sygnały nadleci sam nad bazę i na wysokości nie mniejszej niż 100 m będzie krążył aż do wyczerpania akumulatora. Dziś również odbyły się dwa bardzo udane lądowania gdzie Jarek widział tylko obraz z monitora siedząc w samochodzie. Mam nadzieje, że Jarek założy osobny temat na forum i to wszystko ze szczegółami opisze.

Na koniec przedstawiam trzech nowych kolegów, których mogliśmy już poznać z niusu o pierwszych zakopanych w tym roku :)Koledzy przywieźli kilka bardzo fajnym modelików,
Bardzo się ciesze , że nasza grupa cały czas się poszerza. Mam nadzieje, że częściej będziemy się widywać na wspólnych lotach, oraz życzę kolegom by ziemia była zawsze wysoko :)
Mariusz

Dominik


Maciek
