---

Na nowy sezon i dla startu w klasie F4C (być może ) postanowiłem zrobi nowy modelik.
Planowałem zrobić coś z akrobatów, ale po wizycie na zawodach w Kutnie zostałem przy nieakrobacyjnym.
Modele dużo łatwiejsze w budowie i pilotażu, a i tak można wykręcić super wynik.
Po rozmyślaniu na wyborem modelu, padło na sugerowany przez naszego sędziego (P. Maciąga) D.31 Turbulent.
Z dokumentacją nie ma problemu, a i zdjęć jest sporo.





Jet to niewielki samolocik o rozpięteści 6.5 m., a będzie w skali 1:3. (mój silniczek ASP jeszcze o tym nie wie ;) )
Trochę mnie przeraża jego wielkość, bo jest prawie 40 cm. dłuższy i szerszy od Pipera P-25.
Będzie kryty folią.
Ciekawe jaka będzie waga, ale po budowie "11" i Pipera wiem gdzie można jej sporo ująć. Być może będzie potrzebny też większy silniczek, ze 120cm.
Co z tego wyjdzie.... zobaczymy.

Prawdopodobnie będzie w takim ubarwieniu



lub



Relacja wkrótce.

---

Jest taki samolot Jodel bebe- bardzo podobny tylko koncowki skrzydel ma zadarte- ciekawe skad ta zbieznosc.Zazdroszcze Wam troche tych makiet...Jakbys potrzebowal jakiegos ploterowanka to wiesz z kim gadac[img];)[/img]

---

Dobra decyzja ::
Skala 1:3, a rozpiętość 2,2m - jest szansa na "skalową" prędkość. Czytałem trochę o tych modelach - latają super.

Marcin, z Twoimi zdolnościami artystycznymi i warsztatowymi już dawno powinieneś wydziergać makietkę! Może nasze relacje z budowy pomogą podjąć decyzję ;)

---

Z wolna ruszyłem z budową.
Na początek wycięte zostały wzmocnienia kadłuba w miejscu skrzydeł i wręgi silnikowej.



Teraz montaż boków kadłuba




Przymiarka silnika:
głowicą w dół



i w bok



Będzie chyba w bocznym położeniu. Atrapa silnika zakryje częściowo ASP i tłumik skryje się we wnętrzu osłony.

---

Na jaką skalę się w końcu zdecydowałeś? Skoro budowa ruszyła to i decyzje zapadły - rzuć zakładane parametry modelu.

---

Już uzupełniam,
Rozpiętość: 200 cm, długość: 160 cm.
Daje to skalę 1:3.2
Waga: jak najmniejsza.
Napęd: ASP 91 4-takt.

---

Robertino, Ty też masz już stałego czytelnika tematu o tym Twoim kolejnym projekcie. ::
Żebym ja tak miał gdzie zmieścić taki model z takim spalinowym napędem - :? A tak pozostaje mi tylko lektura i podziwianie w realu.

---

Przymierzałem się do skali 1:2.7 czyli koło 250cm rozp., ale mam troszkę za krótką piwnicę i nie mieścił się kadłub ;)

---

Kilka fotek ze składania kadłuba







Ujawniła się spora wada budowy dużego modelu,.... nie mieści się w kadrze i ciężko robić fotki do relacji. :D

---

Kadłub od góry został zamknięty garbem.





To co fotce ma 125 cm. długości, waga 450 g.

---

W czasie gdy klei się statecznik poziomy musiałem wymyślić jak zrobić rozłączany napęd, aby można było go zdemontować do transportu.
Trochę czasu upłynęło i powstało coś takiego.




Konstrukcja z profili węglowych na prowadnicach z prętów węglowych. Całoś będzie na trwałe wklejona w model, a na metalowy trzpień będzie nachdzić dzwignia statecznika w kształcie widełek.
Miejsce klejenia profili będzie jeszcze owinięte nicią węglową.
Oczywiście zanim to zamontuję sprawdzę jak działa.

---

Właśnie o takim rozwiązaniu myślałem ::

---

Cd. zmagań z napędem statecznika:
Dżwignia zrobiona z dwustronnej płyki do obw. drukowanych.
W miejscu poruszania się sworznia wzmocnione paskiem blaszki.





Całość chodzi lużno i bez luzów. Chyba może być. :D

---

"Pomysłowy Dobromir" - ::

---

Dawno mnie nie było, ale coś w międzyczasie przybyło. Nie zamęczam szczegółami bo one się powtarzają przy każdej relacji.



Wymaga jeszcze dopracowania, ale bez tych elementów nie mogę kontynuować prac - mocowanie statecznika i dopasowanie przeniesienia napędu.

---

Trwa montaż skrzydełek. Różnią się od tradycyjnych tym, że w części przed lotkami mają stałe snapy, dobrze widoczne na zdjęciu.





W miejscu snapów są skrócone żeberka

---

Chyba mają sloty :)
Z czego robisz żebra? Ta "diamentowa" listwa natarcia w przypadku balsowych żeber to nie jest zbyt szczęśliwe rozwiązanie. Przy uderzeniach je rozszczypuje. Lepiej byłoby uciąć żebra na płasko, dać pasek balsy do czoła, nakleić pokrycie i na koniec dokleić grubszy pasek balsy i obrobić odpowiednio do profilu.
Postęp prac imponujący ::

---

Oczywiście, że sloty :D a czytałem to ze trzy razy i nie zauważyłem.

Co do konstrukcji krawędzi natarcia to masz rację i to przerobię.
We wszystkich modelach robiłem tak jak na rysunku, a tutaj jakieś zaćmienie. ;)

---

O to chodzi :) o tym właśnie pisałem.

---

Prac ciąg dalszy. Okleiłem górne części skrzydeł oraz wewnętrzną część slotów.
Keson zamknę dopiero po oklejeniu folią środka slotów.



I mała przymiarka

---

Kilka dni walczyłem z mocowaniem i dopasowaniem lotek.
Wyszło tak sobie, mogłaby być mniejsza szczelina.





Zawiasy wykonane z płytki laminatowej



Teraz dokończyć oklejanie skrzydeł i końcowe szlifowanko.

Zamontowałem też łoże pod silnik i całość poszła na wagę.
To co na fotce nieco wyżej + silnik waży 2050g.

---

Może ma ktoś pomysła na wykonanie takiego podwozia?
Drut stalowy 5mm i 4mm + mocowanie amortyzatora.
Najlepiej byłoby pospawać, ale nie mam akurat tego fachowca pod ręką ( a może ktoś ma :) ).
Gównie chodzi o część przy kole, Końcówki przy kadłubie to nie problem.

---

Informacja od Pana Stanisława Maciąga - warsztat samochodowy na ul. Otolińskiej - zaraz przy przejeździe kolejowym pospawa konstrukcję. Trzeba się powołać na Pana Stanisława. Mają tam rurki do układów hamulcowych, które mogły by się nadać na takie podwozie.

---

Mam takie podwozie do sprzedania za 50,- zł od moje Turbulenta, który był roz...bity :), Podwozie zostało razem z kołami, ale mój miał 2000 m więc może być przymaławe... no i jest do lekkiego remontu (ma luzy)

---

To super. mój ma dokładnie 2 m.
Wiadomość na PW.i

---

Budowa modelu trochę się wlecze :-
Dotarło podwozie od Radka , a w międzyczasie "stworzyłem" pilota.
Pilotów w tej skali jak na lekarstwo, a jak są to w cenie ponad 100euro. Z kombinacji popiersia, styroduru, starej bluzy roboczej i kilkugodzinnemu szyciu powstało coś takiego.

---

Pilot wyszedł EXTRA!
Też drapię się w głowę jak wykombinować pilota w tej skali do Motha. Ceny, za wyjątkiem tego z GP, są rzeczywiście makabryczne.

---

Kurcze Robert - jakbym wiedział, żeś Ty taki krawiec to bym sobie u Ciebie obstalował jakiś smoking na sylwka. Szyłeś to ręcznie czy na maszynie, bo kombinezon leży jak ulał?

---

W końcu na własnych "nóżkach".



Podwozie amortyzowane. Jeszcze raz podziękowania dla Radka.

---

Wygląda solidnie ::
A jak Ty będziesz skrzydła demontował?

---

Skrzydła są dzielone w połowie i mocowane na kołki i śruby.każda połówka odejmowana wraz z podwoziem. Wstawię później fotkę.

---

Pilot już jest, to przydało by się aby wiedział dokąd leci.Potrzebne jest coś takiego



Po jakimś czasie z kawałka plastiku, folii z okładki i kilku wydrukowanych fotek powstało to



Są małe różnice, ale może być.

---

Widzę, że podwózko pasuje :), a pilotów używam często takich z H9, według mnie cena do przyjęcia i jest to cały pilot http://modelarski...12028.html

---

Faktycznie, pilot w sensownej cenie. Jakoś na niego nie trafiłem, a kopałem w sieci dość intensywnie.
Radek, jak będziesz miał go na składzie daj znać.

Kokpit jak oryginał ::

---

Powinny dotrzeć w środę

---

Zdecydowałem jednak, że silnik będzie głowicą do dołu. Będzie mało widoczny i dojdzie jeszcze wlot. Mam tylko dylemat jak wyprowadzić tłumik.
Wersja 1
wyprowadzenie z boku osłony



Wersja 2
tu wymagane jest wycięcie wręgi silnikowej i schowanie tłumika do wnętrza kadłuba.
W tej wersji będzie widoczny tylko wylot.



Wykonana też już jest owiewka silnika (stan surowy)

---

Pilot rewelacyjny! Może przydałaby mu się jeszcze peruczka, by w czasie lotu ładnie rozwiewała mu się czuprynka :) Pulpit jak w realu. Czy nie obawiasz się o chłodzenie silniczka? Czekam następnych zdjęć...

---

O chłodzenie się nie martwię. Głowica jest poza osłoną, a będą też dodatkowe wloty przy makiecie silnika.

---

A czemu taka decyzja? Samolot miał widoczne cylindry silnika z boku, więc idealnie byłoby silnik dać tak jak miał oryginał i dorobić atrapkę drugiego cylindra, a tłumik wyszedłby wtedy w masce z odprowadzeniem do dołu. Oryginał wlotu powietrza od dołu nie miał - nie widać go na fotce.
Jeżeli głowica do dołu ma zostać to ja bym tłumik zdecydowanie schował, ale nie do środka tylko pod kadłub. Trzeba by wyciąć i zamknąć tę wnękę tak żeby żaden syf z silnika czy rozszczelnionego tłumika nie dostał się do środka kadłuba - może wylaminować odpowiedni profil do podklejenia nad tłumikiem.

---

Gdy zrobiłem osłonę i przymierzyłem do modelu okazało się, że silnik w położeniu bocznym wystaje sporo za osłonę,(w tej części ma ona 9 cm. szerokości), dwa razy więcej niż atrapa silnika. Nie bardzo mi się to podobało.

Od dołu jest w tej wersji, coś w rodzaju wybrzuszenia osłony, silnik będzie też z niego trochę wystawać, ale bardziej mi się to podoba.



Co do tłumika to planuję zrobić dokładnie tak jak napisałeś, czyli zalaminowana wnęka nad tłumikiem.

Jeszcze sobie na to popatrzę jak dorobię jedną atrapę silnika i zobaczę jak zrobić ostatecznie.

---

Makietka silnika dorobiona, pierwsza przymiarka

---

Nadrabiam trochę zaległości.
Stateczniki oklejone, wymyślony napęd st. poziomego działa bez zarzutu.



dopasowany wylot tłumika, wnęka został zalaminowana



Zostało też zamontowane część wyposażenia i oklejony dół kadłuba

---

Wrzuciłem wszystko na wagę



a ta pokazała 4600g.

Gdyby nie zwiększona waga w przepisach byłby problem, ale wiedząc o zmianach nie "wczuwałem" się w czasie budowy.
Zawsze można by wysadzić pilota :D - 270g i zrobić lżejszą maskę - 260g.
Ciężkie jest też podwozie - 650g, ale tu musi tak zostać.

---

Na model w tej skali to nie jest źle :)
Tak na marginesie to, puki co, przepisy się nie zmieniły ;)

---

Ja dzisiaj skromnie, tylko jedna fotka, ale zrobienie tego zabrało trochę czasu.
Chodzi o oprofilowanie stateczników. Zrobione z laminatu.

---

Efekt dzisiejszej pracy, zanim wysiadło mi żelazko. :@

---

Nooo, widać, że do zawodów coraz bliżej - ::

---

Nowe żelazko dotarło, czas nadgonić robotę.

---

Piknie "praśnięty" - ::

---

Wyposażenie zamontowane i całość poszła na wagę, która pokazała



Może dojść jeszcze kilka gram po sprawdzeniu środka ciężkości.
Pozostało wyregulować co się da i oblot. :o

---

No i trzymamy kciuki. ::

---

Pierwszy lot :

YouTube Video

---

::
No przyziemienie niezbyt przyjemne. Albo za lekki na nos albo skłon silnika za mały.
Grunt, że chce latać ;)

---

Właśnie coś jest nie tak :? . W czasie startu brak było typowego uniesienia ogona, tylko podniosło się podwozie a ogon dalej ciągnął po ziemi.

---

Doważony i z poprawionymi wychyleniami st. poziomego poleciał "jak po sznurku". ::
Ale żeby nie było tak pięknie to tradycyjnie po oderwaniu się od ziemi jedno z kółek zastało na trawce. Lądowanie bez uszczerbku dla modelu.

---

No ::
To jeszcze program poćwiczyć. Ja spróbuję dziś po południu - chyba ostatni dzwonek :)

---

Ja mam dzisiaj wyjazd, ale jutro od rana jadę latać, może tym razem bez problemów.

---

Mam już zawody z głowy

---

O kuerwa..... Co się stało!?

---

Błąd pilota przy podejściu do lądowania. Silnik trochę za słaby do tej wagi (6.2 kg.), aby odejść i gleba.

---

:o
Jakim cudem tak się rozpi...? Przeciągnąłeś na dużej wysokości?
Na pierwszym zdjęciu wygląda lepiej - czemu go tak potraktowałeś? Wystarczyło kadłub naprawić.

---

Nic z nim nie robiłem, zerwalem tylko folię z części skrzydła aby zobaczyć w jakim stanie jest środek. Przód się rozpadł na trzy części.
Popełniłem karygodny błąd, lądowaniem na siebie i źle ocenilem prędkość . Na dwóch metrach przeciągnął , a silnik za słaby i nie było z czego odlecieć i już.

---

:( tyle roboty ...- jak Ci się nie podobał to trzeba było odsprzedać ... współczuję

---

Nie jest tak żle jak wygląda. ::
Skrzydło już oczyszczone z połamanych fragmentów, wystarczy dorobić dwa żebra i krawędż spływu i dać nowe pokrycie. Jutro czas na kadłub. :o
Myślę, że gdyby zawody były za tydzień to bym się wyrobił. Zostaje Kutno.

---

No to pech straszny - :|

---

Kamień z serca - na fotkach wyglądało jakbyś go z buta potraktował i spisał na straty ;)
Pomyśl nad nowym, mocniejszym silnikiem. Zamiast wozić na przedzie ołów lepiej mieć mocniejszą jednostkę napędową. 15 ASP
do tak dużego modelu to jednak trochę za mało.

Ja chciałem dziś polatać ale po zimie i mój silnik odmówił współpracy :) - gaśnie na wolnych obrotach. Do tego jeszcze wygonił mnie deszcz. Dobrze, że to wyszło dzisiaj - zdjąłem osłonę silnika i zrobiłem inspekcję, wymieniłem świecę, podokręcałem poluzowane śrubki mocowania silnika, uszczelniłem wydech i skasowałem luzy na popychaczu przepustnicy. Jutro zobaczę czy pomogło :?

---

Tak to wygląda po oczyszczeniu z resztek balsy

---

Przykry widok... Balsa to parszywy materiał, który nie ma pojęcia o wytrzymałości a którego jedyną zaletą jest niska masa. Co innego laminaty...

---

Jakby ktoś chciał model w tym stanie.....

---

Nie za szybko z niego rezygnujesz? Toż to musi dobrze latać tylko większy silnik daj zamiast wozić ołów! Na zawody, jak widać było ostatnio, trzeba mieć większy i cięższy model żeby latać przy większym wietrze. Jak znowu zaczniesz dopasowywać model do posiadanego silnika to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Sezon Ci przeleci na kolejną budowę - nie ma czasu. Naprawiaj, zainwestuj w silnik, a potem treningi i zawody w Kutnie, a może wcześniej w Warszawie!

---

Robert szkoda tego modelu, ale znając Twoje tempo mam wrażenie, ze pokażesz nam za tydzień szkielet kolejnego modelu.
I oby był to spalinowy kombat!:D Bo za mało nasz, żeby utworzyć eskadrę!:@

---

:: ;)



Nie rezygnuję, wpis można potraktować jako żartobliwe pytanko.
Na dzień dzisiejszy leży z boku na strychu i może się doczeka kiedyś nowego silnika.

---

Dokładnie, tylko w moim przypadku wiąże się to ze składaniem puzzli. :D
Może być ciekawie, a przynajmniej będzie to pierwsza relacja z odbudowy modelu.





Planuję "przy okazji" zrobić zdejmowaną górę wraz z oszkleniem kabiny. Powstanie super dostęp do całego wyposażenia, które w tym modelu musi byś jak najbliżej przodu.

---

Dotarło nowe serducho do Turbulenta. ASP 120 4T.



tylko muszę pomyśleć jak go zamontować. Turbulent ma wąską "mordkę".
W położeniu głowicą do dołu wystaje ze 3cm.




a w położeniu bocznym prawie 10cm.



Prawdopodobnie zostanie do dołu tylko znowu będzie problem z tłumikiem.
Chyba jednak będzie trzeba pomyśleć i innym modelu. ;)

---

Koniecznie ;)

Ładna maszynka - montuj w dół.

---

Renowacji c.d.

---

Robloz - Polscy blacharze przy tobie wymiękają...

---

Kilka kolejnych fotek z odbudowy.
Dorobiona zdejmowana góra kadłuba.

---

Pilot w nowej kabinie (chyba zadowolony :D )

---

Robert wiem, że Mistrzów się nie poprawia, ale mam pewną wątpliwość. Patrzą na zdjęcie przodu kadłuba i zastanawia mnie, czemu w tym obszarze nie dałeś jakiś porządnych podłużnic?



W miejscach które zaznaczyłem przerywaną linią będzie się skupiało bardzo duże obciążenie zginające w dół związane z masą silnika, zbiornika i pewnie czegoś tam jeszcze co dasz z przodu. Sam silnik to 1,5 kg, do tego zbiornik i ramię siły które ma ze 30 cm i punkt zaczepienia w okolicy tablicy rozdzielczej. Przy twardszym lądowaniu siła będzie jeszcze większa. A tu nie dość, że skorupa jest z góry i z dołu otwarta (!) to te boczki są z ażurowanej sklejki i pokrycie z balsy i folii. Powiem szczerze, że nawet przy mniejszym modelu dołożył bym tu ze cztery porządne sosnowe listwy od wręgi silnikowej sięgające za krawędź spływu. Jak patrzę na to co zostało po kraksie to widać wyraźnie, żę w tym miejscu puściło to co miało puścić.
Byś może to moja nadmierna skłonność do wzmacniania, ale tak wolałem zapytać:)

---

Nikt nie jest mistrzem i wszelkie uwagi zawsze mile widziane.
W oryginalnej wersji od góry była tylko jedna listwa 10x4mm. I właśnie "puściło" w tych miejscach co zaznaczyłeś, zwłaszcza, że listwa nie była ciągła tylko załamana pod kątem.
Chcąc to poprawić dałem ze sklejki 4 tę poziomą część od wręgi silnikowej do końca kabiny i wypełnienie między wręgami (to ta część ażurowa,bo tutaj w oryginale nic nie było), oraz listewki wzmacniające łączenia wręga/ bok kadłuba.
Będą jeszcze wzmocnienia w części styku kadłuba ze skrzydłem.
Cały szkopuł tkwi w tym, że kadłub jest w dwóch miejscach załamany pod kątem i nie ma ciągłości podłużnic.
Myślę, że powinno być ok, ale to pokarzą loty, być może już nie moje. ;)

---

Acha, nie było pytania ;)

---

Tak na poważnie to jeszcze na 100% nie wiem jakie będą dalsze losy Turbulenta.
Mam większy silnik i korci mnie, aby go założyć i polecieć (być może tak będzie), ale będzie on sporo wystawał za osłonę wraz z tłumikiem, co raczej w/g mnie go dyskwalifikuje z zawodów.

---

koniec ::

---

Piękna praca ::