Wczoraj część naszej eskadry ESA (ja, Piotrek i Artur) wzięła udział w 6 bitwie ESA o Bemowo. Na starcie stanęło 24 zawodników w WWII i 15 w WWI. Biliśmy się dzielnie przy zmiennym szczęściu w porywach wiatru, który po części rozdawał karty w poszczególnych walkach. Mieliśmy niezły ubaw w walkach WWI - modele pod wiatr stały na pełnej mocy w miejscu jak latawce. Silniejsze podmuchy wyrzucały modele poza strefę i łamały słupki. Najlepiej z takimi warunkami poradzili sobie koledzy z eskadry "Warszawskie Jastrzębie", którzy obsadzili większość miejsc na podium. Jedynie w WWII, jak przed rokiem, najwyższe miejsce podium zajął Janek Krolik z modelarni ArtBem.


Zawody zostały przeprowadzone bardzo sprawnie w fajnej, koleżeńskiej atmosferze. Miło było znów się spotkać i skrzyżować tasiemki.
Wyniki naszej eskadry:
WWI - Piotrek poleciał w finale naprawionym naprędce po poważnym dzwonie modelem i finalnie skończył na miejscu 6, ja byłem 15 - napęd który zastosowałem w nowym Fokkerze nie dał sobie rady z wiatrem - do poprawki.
WWII - ja 9, Piotrek 12, Artur 18;

Dzisiejszy dzień upłynął w rytmie dwóch kolejek lotów w poszczególnych klasach i muszę przyznać, że dla naszej ekipy był to dzień bardzo udany. W rezultacie wróciliśmy z Jurkiem z pucharami i dyplomami. Jurek za 3 miejsce w kategorii F4C, ja za drugie w kategorii F4H-P. W końcu opuściło mnie fatum czwartych miejsc i mam nadzieję, że już tak zostanie na dłużej. Myślę też, że Jurek, pomimo drobnych problemów z silnikami, również powalczy na kolejnych zawodach.


Poniżej skrócona tabela wyników klasy F4H-P. Reszty klas przez małe zamieszanie na zakończeniu zawodów nie cyknąłem :)

Pełna tabela wyników F4H-P: Link
Obszerniejszą relację z zawodów zapewne napiszą koledzy z RC Przeglądu Modelarskiego. Ja postaram się zmajstrować jakiś filmik z materiału, który udało mi się nagrać.
Dodatkowym gorącym newsem będzie na pewno informacja, że zawodnicy startujący w F4H-P demokratycznie podjęli decyzję o modyfikacji regulaminu klasy F4H-P - będzie można latać modelami cięższymi niż 5 kg (tak jak w klasie F4C/H) z dodatkowym ograniczeniem obciążenia powierzchni do 120 g/dm2. Zmiana wejdzie od przyszłego sezonu, a szczegóły nowego regulaminu będą opublikowane w Przeglądzie.

Pierwszy dzień zawodów makiet w klasach F4-H/C/G/HP za nami. Na zawody wybrałem się z Robertem - tym razem Robert tylko w roli pomocnika. Na miejscu okazało się, że w zawodach debiutuje Jurek w dwóch klasach F4H i F4C pięknie wykonanymi modelami Zlinów. Ja zabrałem mojego żółtego Motha. Dzień rozpoczął się tradycyjnie od powitania starych i nowych znajomych, a potem oceny statycznej modeli.



Po południu, korzystając z przepięknej pogody, wykonaliśmy jedną kolejkę lotów - skumulowanie wszystkich klas F4 zaskutkowało zwiększoną frekwencją - na starcie stawiło się ponad 20 zawodników !!! Było co oglądać. Sami zobaczcie co lata w Kutnie - to tylko kilka najciekawszych konstrukcji:
ŁA-7 (rewelacyjny przelot)

Gigant Fokker DRI

i kolejny gigant z pięknie brzmiącym gwiazdowym silnikiem (tu jeszcze na specjalnym wózku ciągniętym za samochodem)

Jutro od samego rana kolejne loty - zachęcam do zrobienia sobie małej wycieczki i pokibicowania płockiej ekipie ;) Wyników jeszcze nie ogłoszono, więc nie pytajcie.